Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: 1
Wątek zamknięty
Imię i nazwisko: Heinrich Luzian von Natzmer
Wiek: 29 lat
Narodowość: Niemiec, z pochodzenia Saksończyk, obecnie zamieszkuje w Bawarii.
Wygląd: Wysoki na 184 cm, szczupły mężczyzna o długich naturalnie jasnych blond włosach i błękitnych oczach. Cera również jasna, choć dość blada, nigdy nie nabierała ciemniejszych odcieni od Słońca. Typowy Aryjczyk. Zazwyczaj lekko uśmiechnięty, można by odnieść wrażenie - nieśmiały lub tajemniczy. Ubiera się w jasne barwy, najczęściej w samą biel, kolor kremowy, błękitny, rzadziej jasnozielony. Elegancka koszula + proste, ciemniejsze spodnie, to typowy zestaw, w chłodniejsze dni można go spotkać w eleganckim płaszczu, na bankietach w garniturze. Zazwyczaj ma po prawej stronie, w tak zwaną "kieszonkę na bilecik" wpiętą srebrną broszę z wygrawerowanym herbem rodziny.
Charakter: Grzeczny i ułożony XXI-wieczny arystokrata. Mało kiedy wybucha, zawsze słucha innych, szanuje opinie drugiego człowieka, wymagając też tego samego. Nie znosi, gdy w jego obecności inny mężczyzna bije kobietę bądź słabszego od siebie, zwykle interweniuje korzystając z faktu, że do najmniejszych nie należy. Kobiety nigdy nie uderzy, może tylko ją chwycić za nadgarstki, jeśli ona próbuje mu zrobić krzywdę. Cierpliwy, potrafi coś wyjaśnić po trzykroć. Nieczęsto mówi wiele, zazwyczaj ogranicza wypowiedź do kilku-kilkunastu słów, ale ma tematy, na które potrafi się wypowiedzieć dłużej, wciąż przy tym zachowując spokojny, grzeczny ton głosu. Mało kiedy daje się ponieść emocjom. Może nieco leniwy, ale stara się tego nie dać po sobie znać. Podobnie nie daje po sobie znać, że do osób zachowujących się niezwykle prostacko odczuwa niechęć. Z powodu pochodzenia czuje się nieco "lepszy" od innych, ale z powodu wychowania słucha każdego i stara się respektować opinię, tak długo, jak nie jest obrażany. W sercu - delikatny, ma skłonności poetyckie, czasem Werterowskie, ale nie afiszuje się z nimi.
Fobie:
1) Robactwo - fobia świadoma, nie tylko pajęczaki, ale każdy głowonóg w dużej ilości, pokój cały w karaluchach, czy w innej paskudzie.
2) Lustra - mniej działająca, ale także uświadomiona. I nie jedno, czy dwa lustra, nawet jedną ścianę wyłożoną lustrem jest w stanie znieść. Chodzi o pomieszczenie z wieloma lustrami na wszystkich ścianach i także stojącymi w środku, skutecznie zakrzywiającymi poczucie lokacji. Jeśli nie może określić, w którym rogu pokoju znajduje się on sam ani które z odbijanych drzwi, to te właściwe, zaczyna odczuwać silny niepokój.
3) Gęsty dym - fobia nieuświadomiona. Dym stosowany jak w teatrze na scenie, podobnie bardzo gęsta mgła, tak, że nie widać wyciągniętej przed siebie dłoni. Najgorzej, jeśli on ma dodatkowo świadomość, że ktoś jest w tym pomieszczeniu także.
Rodzina:
Matka - Die Gräfin Klara von Natzmer aus Familie Jägerndorf - żyje, ma 58 lat, bierze czynny udział w życiu artystycznym Niemiec, często organizując zaprzyjaźnionym malarzom wystawy.
Ojciec - Der Graf Sylvester Nickolaus von Natzmer - żyje, ma 61 lat, obecna głowa rodziny Natzmer, dba o politykę rodziny wobec innych rodzin, dodatkowo pasjonuje się końmi.
Siostra - Die Grafin Hedwig Valerie Gabelkofer aus Familie Natzmer - żyje, młodsza siostra, ma 27 lat. Wydana za mąż 5 lat temu, obecnie w pierwszej ciąży.
Szwagier - Der Burggraf Leopold Mard Gabelkofer - żyje, ma 33 lata, obecny mąż Hedwig, siostry Heinricha. Arystokrata niższej rangi, z pasji zajmuje się motoryzacją, organizacja wyścigów jest jego głównym dochodem.
Życiorys: - Szczęśliwe-nieszczęśliwe dziecko bogatej rodziny. Od małego wychowywany w świadomości swojego pochodzenia, a zatem poza przeświadczeniem majątku wpajano mu do głowy maniery, całą etykietę i kontrolę emocji. Wolno Ci to - nie wolno Ci tego. Z chłopca będącego maskotką na bankietach zaczął wyrastać na zaciekawionego świata panicza, który pochłaniał książki jedne za drugimi, a nie wpuszczony na salę koncertową z powodu wieku czaił się pod wejściem i słuchał. Rodzice nie wpływali na decyzję jego edukacji i zezwolili mu na studiowanie literatury, gdy sam był już w odpowiednim wieku. Jeszcze nim poszedł na studia, nauczono go gry na gitarze, sam chciał się uczyć.
Dorastając, edukując się i patrząc z boku zaczął zauważać niechęć ojca do oddania mu tytułu głowy rodziny, a matka krzywo patrzy na jego próbę samodzielnego wybrania partnerki do życia, chcąc nieco na siłę ożenić go z Katheriną von Kreit, kobietą o charakterze rozwścieczonego Yorka, a która to pochodzi z rodziny zamożnej, dobrej do współpracy na planie burżuazji.
Przez wiele lat był silnie przywiązany do swojej młodszej siostry i oddanie jej za mąż było dla niego dość mocnym ciosem, ale musiał to uszanować, gdyż była to wola obu rodzin, a i sama Hedwig nie stawiała sprzeciwu. Jest apatycznie nastawiony do Leopolda, jako męża swojej siostry, uważa, że nie daje jej wystarczającej opieki. Po ślubie Heinrich zaczął tracić kontakt z siostrą.
Grzech: Pycha (lew)
Inne:
- Wszystkie nazwiska arystokracji (Natzmer, Jägerndorf, Gabelkofer, Kreit) wymienione w karcie istnieją naprawdę, jednak dobór tytułów jest przypadkowy.
- Heinrich nosi tytuł Jungherr (młodszy Hrabia, syn Hrabiego), dodatkowo ma tytuł naukowy magistra literatury.
Offline
Strony: 1
Wątek zamknięty