Nie jesteś zalogowany na forum.
Strony: Poprzednia 1 … 5 6 7
Wątek zamknięty
Po mojemu zostałaś akurat Ty ale tutaj raczej nikt nikogo nie przekona. Myślę jednak, że to błąd, że nie ufasz Szujowi ponieważ myślę, że jest tą wiedźmą na 100% a to oznacza, że komu jak komu ale jemu powinnaś. Zresztą jego roli nikt nie kwestionuje, NIKT, także tego...
Bo co? Bo podejrzewam Ciebie? Wiesz, przespałam się z moimi podejrzeniami i doszłam do wniosku, że skoro Ty i Szuja przyznajecie się do swoich ról i nikt tego nie kwestionuje, to w takim razie wilkiem jest Crier. Dlaczego? Bo jestem zwykłym, szarym bezrolniakiem. I tak, wiem, że ciężko Was będzie do tego przekonać, bo moja gra jest dość zagmatwana. Ale jeśli chcecie, abym spróbowała Was przekonać do króliczego ogona, to postaram się to zrobić.
Offline
I mean, zawsze możesz próbować - na tym ta gra polega.
Wiadomość dodana po 3 h 54 min 13 s:
To już nie gracie?
Offline
To już nie gracie?
Ja nie wiem co te chopy, poddali się czy ki piorun :v
Pewnie na nas spiskujo :v
Ostatnio edytowany przez Chiyo (2020-08-24 19:35:14)
Offline
(sorki, słabo w żyćku nadal, ale postaram się sklecić coś sensownego)
_
Po pierwsze... whoa. O ile do pierwszego mordu byłem przekonany, że Zensum jest czysty, tak potem cała jego gra i posty zdawały się krzyczeć coś zupełnie przeciwnego. Do tego Kieliszek, który pojawił się dopiero na głosowanie, taktycznie czekając do niemal ostatniej sekundy, aż ja oddam swój głos, by móc ewentualnie przegłosować Zenka, a gdy już myślał, że i tak zawiśnie, to zagłosował na... wróżbitę. I oboje - Zenek i Kieliszek - okazali się niewinni, huh. Just Kielon things, I guess.
_
Zastanawiam się jak wyłonić zwycięzcę plebiscytu na darmowy lincz od coraz mniejszego już stada? Idziemy za ciosem czy kombinujemy jakieś podwójne (o ile się w ogóle jeszcze da ustrzelić dwie/dwóch/dwoje na raz)?
Właśnie w tym rzecz, że... bardzo łatwo możemy zrobić podwójny lincz w tej rundzie. Crier i Chiyo praktycznie muszą zagłosować na siebie nawzajem, potem jeden z nas może oddać głos na Crier, drugi na siebie i ot, cała filozofia. Tylko że szczerze, jestem przeciwny temu pomysłowi. Po pierwsze, żeby udowodnić Zensumowi, że nie chodzi tu o zwycięstwo "za wszelką cenę", a on nie był tylko przypadkową niewinną ofiarą (serio Cię podejrzewałem, soraski) zimnych kalkulacji i wygranej kosztem śmierci wszystkich króliczków. Po drugie, bo to faktycznie byłoby tylko matematyczne zwycięstwo, nic więcej - oznaczałoby to tyle, że w chwili samobójstwa Lazarusa wilczek nie miał już żadnych szans na wygraną i tyle. A co to za satysfakcja wygrywać jako króliczek w taki sposób. I o ile Chiyo była mniej lub bardziej podejrzewana od początku, tak jeśli Crier jest wilkiem... welp, IMO nie zasługuje na to, żeby przegrać w taki sposób. Całkiem duża szansa, że się przy linczu pomylimy i przegramy, ale właściwie, cóż z tego?
_
Okej, zostało nas czworo, więc proporcje spadły do 1:3. Truciciel, wiedźma, wróż i bezrolny królik. Z kręgu moich podejrzanych został co prawda tylko Denuil, ale w tej chwili ciężko mi stwierdzić, czy ufam komukolwiek z Was.
Wiesz, przespałam się z moimi podejrzeniami i doszłam do wniosku, że skoro Ty i Szuja przyznajecie się do swoich ról i nikt tego nie kwestionuje, to w takim razie wilkiem jest Crier.
Potrzebowałaś się przespać, żeby z kręgu podejrzanych wykluczyć wróżbitę i wiedźmę? Duuuhhh... Z króliczej perspektywy raczej już od pierwszych momentów po linczu powinno być dla Ciebie oczywiste, że teraz możesz podejrzewać jeszcze tylko Crier. Ale rozumiem, że wilczkowi może być trudniej przestawić się na takie myślenie.
Ale jeśli chcecie, abym spróbowała Was przekonać do króliczego ogona, to postaram się to zrobić.
Nie mam pojęcia, co jeszcze takiego możesz w tym momencie powiedzieć, żeby próbować nas jakkolwiek przekonać, ale... proszę bardzo. Skoro chcesz, why not. W sumie, zamiast próbować uniewinniać siebie, możesz poszukać czegokolwiek, co świadczyłoby o tym, że wilczkiem może być Crier.
_
I mean, zawsze możesz próbować - na tym ta gra polega.
To mnie też zastanawia, że Crier jeszcze nie oddała głosu (mimo że z jej perspektywy powinna to być oczywista sytuacja). I dodatkowo zachęca Chiyo - z jej (rzekomo króliczego) punktu widzenia ostatniego potencjalnego wilka - by próbowała udowodnić swoją niewinność. Wiem, że ta gra polega na dyskusji, ale naprawdę, Crier, z Twojego punktu widzenia sprawa powinna być wyjątkowo oczywista. A obecnie wygląda to jak wilczek, który się w wyjątkowo perfidny i paskudny sposób bawi swoją (przyszłą) ofiarą, bo wie, że Chiyo i tak już jest najbardziej podejrzana. xD
_
Tak więc podwójnego linczu robić nie chcę, ale nie jestem już znowu taki pewny co do osoby, która powinna się na stryczku znaleźć.
Z jednej strony mamy Chiyo, która od samego początku gry jest wybitnie podejrzana i wszystkie niemal fakty zdają się świadczyć idealnie przeciwko niej, przez co jej główną obroną staje się "przecież jako wilk bym tak głupio nie zagrała!!!". Tylko że... to nie jest głupie, jeśli działa. I można podnosić tutaj, że ten styl gry i świadczące przeciw niej niemal wszystkie fakty dwa razy prawie sprawiły, że znalazła się na stryczku, jednak jednocześnie, Chiyo dwa razy tego stryczka uniknęła. Może czystym szczęściem, może wyjątkowo głęboką i przemyślaną taktyką. Sam ją początkowo zresztą broniłem przez te wszystkie okoliczności, ale nie oszukujmy się - jakie są szanse, że oddając "randomowo" szeryfowy głos na nieznanego nam gracza (bo... tak?) trafimy akurat na wilczka?
_
Z drugiej jest Crier - niespodziewany szeryf, w dodatku wyjątkowo aktywny i zdający się bardzo angażować. Sytuacja o tyle paradoksalna, że w tym przypadku, w przeciwieństwie do Chiyo, wszystkie potencjalne wskazówki zdają się świadczyć o jej niewinności. A to z kolei rodzi podejrzenie, że mogły być po prostu wyjątkowo świadomie i z premedytacją umieszczane, by takie właśnie wrażenie sprawiały. Co więcej, o ile Chiyo oddała głos na Lazarusa, tak sam Lazarus (przykładający w końcu wagę do zgodności i 'sensowności' fabularnej) swój głos oddał na Crier. IDĄC JESZCZE DALEJ, dosłownie nikt przez całą rozgrywkę ani na moment otwarcie nie podejrzewał Crier. Tak więc mamy w tym przypadku zupełne lustrzane odbicie Chiyo, co jest dość, huh, ciekawe.
Odniosę się jeszcze do tego jej szeryfowania, co zresztą ktoś już podniósł w jednym z poprzednich postów. Bo o ile Crier wyjątkowo zależało, żeby szeryfem zostać, tak potem już nieszczególnie martwiła się tym, żeby "kierować stadkiem", zostawiając to zadanie mi (co początkowo robiłem dość nieświadomie, starając się po prostu wnieść jak najwięcej, ale skoro ktoś już to zauważył, ciężko temu teraz zaprzeczyć). Tak więc Crier mogła mną poniekąd delikatnie z ukrycia 'sterować', ciesząc się rolą szeryfa i powszechnie uważanej w stadzie za niewinną. Chętnie przystała na moją sugestię wieszania niewinnej Yass, potem równie ochoczo podporządkowała się w głosowaniu na Zensuma... No wyjątkowo to wszystko dla niej wygodne, trzeba przyznać. Dopóki zresztą nie przyznałem się do roli, ewentualna wina za wieszanie niewinnych króliczków spadłaby przecież na mnie, a nie na nią.
_
Na ten moment w zasadzie tyle chciałem powiedzieć. Chętnie poczytałbym teraz coś nowego i od Crier, i od Chiyo, ale też bardzo zależy mi na poznaniu opinii Denuila na temat całej zaistniałej sytuacji.
Jakoś pod wieczór przeczytam jeszcze raz czy dwa wszystkie Crierowe i Chiyowe posty (+może sklecę jeszcze jakieś większe podsumowanie, nie wiem) i będzie trzeba podjąć jakąś decyzję. Ale mam wrażenie, że jakakolwiek by ona nie była, i tak będzie beznadziejna. xD
Offline
Po pierwsze czuję się zobowiązana wam przypomnieć, że jestem szeryfem i z tego też powodu mam podwójny głos.
I przy poście Szuja moje matematyczne skille (XD) się uruchomiły i nie ma szans w obecnych proporcjach na podwójny lincz.
To mnie też zastanawia, że Crier jeszcze nie oddała głosu (mimo że z jej perspektywy powinna to być oczywista sytuacja). I dodatkowo zachęca Chiyo - z jej (rzekomo króliczego) punktu widzenia ostatniego potencjalnego wilka - by próbowała udowodnić swoją niewinność. Wiem, że ta gra polega na dyskusji, ale naprawdę, Crier, z Twojego punktu widzenia sprawa powinna być wyjątkowo oczywista. A obecnie wygląda to jak wilczek, który się w wyjątkowo perfidny i paskudny sposób bawi swoją (przyszłą) ofiarą, bo wie, że Chiyo i tak już jest najbardziej podejrzana.
Szczerze, to rezultaty mnie zszokowały i potem długa cisza. Mogłam to zrobić, faktycznie. Mea culpa. No i mnie przyćmiło też, że to jest opcja.
Chętnie przystała na moją sugestię wieszania niewinnej Yass, potem równie ochoczo podporządkowała się w głosowaniu na Zensuma... No wyjątkowo to wszystko dla niej wygodne, trzeba przyznać
Przede wszystkim zarówno Yass, jak i Zenek pod presją zachowywali się podejrzanie (głownie Yass). Z Zenkiem ci zaufałam, bo przyznałeś się już do roli, więc jesteśmy po tej samej stronie, plus patrz pierwsze zdanie, tylko bez nawiasu.
To są jedyne wątpliwości, jakie chciałabym chyba rozwiać (przynajmniej takie zauważyłam). Zostałam ja i Chiyo.
Z powodu mojej możliwej obecności w kratkę dzisiaj niestety, oddaje głos już teraz. Ale jak macie jakieś pytania to oczywiście piszcie, odpowiem na nie jak bede miala czas.
Offline
Po pierwsze czuję się zobowiązana wam przypomnieć, że jestem szeryfem i z tego też powodu mam podwójny głos.
I przy poście Szuja moje matematyczne skille (XD) się uruchomiły i nie ma szans w obecnych proporcjach na podwójny lincz.
Oczywiście, że podwójny lincz można zrobić bez problemu, wziąłem pod uwagę Twój podwójny głos. Przykładowo:
Chiyo - 2 - (Crier)
Crier - 2 - (Chiyo, Denuil)
Szuja - 1 - (Szuja)
Zawisasz Ty i Chiyo, ot, cała filozofia. O tym też pisałem w poprzednim poście. No ale to byłoby zbyt proste, nie?
Swoją drogą, nagle się wydajesz dziwnie pewna siebie. :>
Offline
Nie doczytałam po prostu.
W jakim sensie wydaje sie pewna siebie?
Offline
Kurrrwa co jest, trzy razy mnie wyjebało w trakcie pisania posta. Ale do rzeczy.
-
Szuju, musiałam się przespać, bo jak piszę późno w nocy to mój mózg nie ma nawet pewności, czy to się naprawdę dzieje. Więc tak, musiałam się przespać. Ale dziwi mnie, że musiałeś tłumaczyć Crier to, że podwójny lincz może wyjść, jakby nawet jako human-tuman od razu ogarnęłam, że może :v
-
Co do głosowania, wykluczam Szuja i Denuila, zostaje mi więc Crier. Swoją drogą, bardzo ładna zagrywka - deklaracja chęci dzierżenia tak odpowiedzialnej roli, jaką jest szeryf, sprytne wykorzystanie zamieszania, jakie się wobec mnie utworzyło swego czasu. Wilką jesteś, prawda, dziecino? Dobrze, że Szuj podniósł głos Lazarusa w wyborach na szeryfa - w końcu mógł zagłosować na Pingwina, skoro tylko ją znał z naszej ekipy. Oddał jednak głos na Crier argumentując z dupy, że "pierwsza się odezwała". No ja będąc nowym graczem raczej bym oddała głos na kogoś, kto mnie do tej gry zaprosił, ewentualnie poczekałabym aż większość stada się wypowie. Ale wówczas przemknęło to bez echa z wiadomych przyczyn, zwłaszcza kiedy Lazarus okazał się być wilkiem. Rola szeryfa jest także wilkowi na rękę, bo: może zaczekać do ostatnich chwil linczu żeby uratować dupę drugiemu wilkowi, albo doprowadzić do podwójnego linczu, wieszając dwa króliki. I chociaż w drugim linczu głosowała jako jedna z pierwszych, to udało się - zawisło dwóch uszatych. Nieźle, Crier.
-
Szuja, Denuil, nie zmarnujcie tego.
Ostatnio edytowany przez Chiyo (2020-08-25 16:42:02)
Offline
Co cię w tym dziwi, przecież mogłam nieogarnac lol
Już z głosu Lazarusa się tłumaczyłam wczesniej, ale powtórzę - wyraźnie mu napisałam, że nie musi oddawać głosu od razu. A to, co zrobił później było jego decyzją.
Było to tak samo z dupy jak twój głos na niego, ale obie się z tego już wytłumaczyliśmy, czyż nie?
No i rola szeryfa w tej rozgrywce wcale nie byłaby znowu tak rękę wilkowi, bo był w stratnej pozycji od początku.
Offline
Ja nie wiem co te chopy, poddali się czy ki piorun :v
Pewnie na nas spiskujo :v
Hahaha nie możemy pisać z Szujem do siebie poza tym forum - takie zasady
Po pierwsze... whoa. O ile do pierwszego mordu byłem przekonany, że Zensum jest czysty, tak potem cała jego gra i posty zdawały się krzyczeć coś zupełnie przeciwnego. Do tego Kieliszek, który pojawił się dopiero na głosowanie, taktycznie czekając do niemal ostatniej sekundy, aż ja oddam swój głos, by móc ewentualnie przegłosować Zenka, a gdy już myślał, że i tak zawiśnie, to zagłosował na... wróżbitę. I oboje - Zenek i Kieliszek - okazali się niewinni, huh. Just Kielon things, I guess.
Chyba nie muszę powtarzać za innymi jak bardzo nie spodziewałem się takiego obrotu spraw?
I o ile Chiyo była mniej lub bardziej podejrzewana od początku, tak jeśli Crier jest wilkiem... welp, IMO nie zasługuje na to, żeby przegrać w taki sposób. Całkiem duża szansa, że się przy linczu pomylimy i przegramy, ale właściwie, cóż z tego?
Rozumiem, że analityczna wygrana daje większe szanse niż probabilistyczno-statystyczna. - Szanuję
Na ten moment w zasadzie tyle chciałem powiedzieć. Chętnie poczytałbym teraz coś nowego i od Crier, i od Chiyo, ale też bardzo zależy mi na poznaniu opinii Denuila na temat całej zaistniałej sytuacji.
Przyznam szczerze, że nie jestem pewny wilczości u którejkolwiek z Pań tak bardzo jak byłem wcześniej w stosunku do Zensuma ale... może to właśnie Crier okazała się najlepszym "ślizgaczem" i wystrychneła zajączki na dudka? Myślę, że za szybko się odżegnała od podwójnego linczu ale może to szukanie dziury w całym. Nie gniewaj się Crier
---
PS. Los stada jest w Twoich łapkach Szuja ale nie martw się cokolwiek wybierzesz to Cię poprę
Offline
Ooooookkkk. Na wstępie - nienawidzę Cię, Denuil. XD Totalnie mi takiej odpowiedzialności nie potrzeba do szczęścia, tym bardziej, że już się opowiedziałem szlachetnie przeciw podwójnemu linczowi. Myślałem, że jakoś bardziej przedyskutujemy obecną sytuację. :<
_
Ogólnie co nie zrobię, to i tak będzie źle. Pójdę za niepewnym przeczuciem i oddam głos na Crier, a wilkiem okaże się Chiyo - 'wtf, przecież to było takie oczywiste od początku gry, że Chiyo wilczy, co ty robisz'. Zagłosuję na Chiyo, a Crier wilczy - 'dałeś się zmanipulować jak dziecko najprostszymi zagrywkami [...]'.
Ale jak obiecałem, przeczytałem wszystkie wasze posty od początku gry.
Wniosek z tego tylko taki, że Chiyo od samego początku strasznie mąciła i nie było w zasadzie żadnego momentu, kiedy ktoś nie podniósłby wątku, jak bardzo się gubi w tym co pisze i jak często nie miało to większego sensu. Crier z kolei nie "gubiła się" praktycznie wcale, grając praktycznie idealną gierkę jako króliczek(?) i podążając za faktycznymi wskazówkami i hintami co do potencjalnego linczowania. O tyle to zresztą zabawniejsze, że głosy w obu linczach oddaliśmy takie same. Może było jej na rękę, że się mylę, może nie...
Upieram się, żeby podwójnego nie robić.
I wrócę sobie do jednego z dawniejszych postów...
Spełnić ostatni raz czyjeś życzenie.
Chiyo, jakaś taka nadaktywna, drze mordę bez sensu i narzeka, tfu. Weźcie ją ukamienujcie czy coś.
Chiyo.
Offline
3. LINCZ
Głosowanie:
Chiyo - 3 - (Crier, Szuja)
Crier - 2 - (Chiyo, Denuil)
Gdy została was już zaledwie garstka, sytuacja w stadzie była mocno napięta. W końcu morderca nieustannie eliminował króliki, a wasza dedukcja ciągle was zawodziła. Czy okazało się tak również tym razem? Tego dnia postanawiacie powiesić Chiyo. Gdyby zrobić zawody w chybianiu, bylibyście mistrzami. Chwilę po jej śmierci ustalono, iż była bezrolnym królikiem.
Lista pozostałych graczy:
- Crier
- Szuja
- Denuil
Punkty karne:
- Denuil - 1
- Layla - 2
- kieliszek - 1
- Zensum - 1
Gra toczy się dalej.
Offline
¯\_(ツ)_/¯
Offline
2. MORD
Nieuchwytny wilk dzięki powieszeniu niewinnej Chiyo poczuł się pewnie jak nigdy dotąd. W stadzie zostały tylko dwa króliki. To oznaczało, że wygrana jest na wyciągnięcie ręki. Wiedząc, że nic go nie powstrzyma, ruszył do nory Szuji, który ostatecznie okazał się Wiedźmą. Ten oto wyjątkowy króliczek właśnie wyruszał na nocny spacer, aby wręczyć jednemu z członków stada swój trujący wywar. Niestety, tę czynność mu uniemożliwiono, przez co wilk przywłaszczył sobie przedmiot.
Szuja - [ * ]
Łańcuch sukcesów uruchomił w wilku niepohamowaną żądzę krwi. Zdając sobie sprawę, że poradzi sobie sam na sam z jedynym pozostałym królikiem, pobiegł natychmiastowo do norki Denuila Wróżbity. Trucicielka Crier rozerwała jego drobne ciałko na strzępy, a ona sama skąpała się w jego krwi, pożerając jego mięso.
Denuil - [ * ]
WILCZA WYGRANA!
Lista graczy i ich role:
- Yassamet - bezrolna
- Crier - Truciciel + Szeryf
- Szuja - Wiedźma
- Chiyo - bezrolna
- Zensum - bezrolny
- Sezowaty - bezrolny
- Pingwin - bezrolna
- Låzarus - wilk
- Denuil - Wróżbita
- Layla - bezrolna
- kieliszek - bezrolny
Offline
Gratuluję wygranej, Crier.
Acz więcej ci szeryfa nie oddam ;'p
Offline
Gratuluję Crier! Nieźle nas wyr***ałaś <3
---
Dzięki również wszystkim za grę! Choć wciąż czuję pupę po Crier to była to prawdziwa przyjemność grać z Wami
Wiadomość dodana po 03 min 03 s:
Trucicielka Crier rozerwała jego drobne ciałko na strzępy, a ona sama skąpała się w jego krwi, pożerając jego mięso.
Hmm... Czyżby Daff chciał mi coś przez to powiedzieć? To była dość brutalna śmierć nawet jak na RD
Offline
Ah welp, wybaczcie. Podświadomie się niby tego spodziewałem, ale i tak się nie mogłem przemóc do głosowania na Crier po tym wszystkim.
Pozostaje jedynie pytanie, czy to Crier tak dobrze kłamie, czy Chiyo tak kiepsko mówi prawdę. XD
Ale gratki, Crier, to zdecydowanie łatwe nie było.
Offline
Gratki Crier
Offline
Strony: Poprzednia 1 … 5 6 7
Wątek zamknięty