Nie jesteś zalogowany na forum.
A co niby takiego odkryłem?
"Dlatego jasno powiedziałem, że szaman ma mnie chronić tej nocy. Sam przypuszczałem, że tak może się stać, dlatego zapobiegawczo rzuciłem prośbą.
Oczywiście zakładam, iż szaman nie był taki głupi i nie odprawił rytuału na mnie." ~Twoje słowa Daff
To jest wg mnie wytłumaczenie taktyki.
Nie zaraz później, tylko w momencie głosowania.
To nie jest ważne. Z tekstu miało wynikać, że ogólnie zmieniłeś.
Na razie to zależy mi tylko na powieszeniu wilka, Daff.
Offline
To jest wg mnie wytłumaczenie taktyki.
Owszem, to jest wytłumaczenie zagrania, ale nie odkryłem wszystkich kart. Wyjaśniłem to, by w razie czego szaman odprawił na mnie rytuał podczas drugiego mordu.
Zresztą Yassamet już przynajmniej raz widziała u mnie takie zagranie. Może poświadczyć, że to już nie pierwszy raz, co znaczy, że to zagranie nie jest, wbrew pozorom, takie nietypowe. Zen to samo może zrobić.
Z tekstu miało wynikać, że ogólnie zmieniłeś.
To źle, że zmieniłem zdanie, gdy dostałem więcej wskazówek? To oznaka, że myślę na podstawie pewnych przesłanek.
Offline
To źle, że zmieniłem zdanie, gdy dostałem więcej wskazówek? To oznaka, że myślę na podstawie pewnych przesłanek.
Cały tamten post miał pokazać, jak cały czas miałeś plan jak się pozbyć mnie i Katsu. Na pewno domyśliłeś się, że jest on szamanem, więc właśnie jego zjadłeś jako pierwszego, gdy miałeś do wyboru mnie lub niego. Czy naprawdę poświęciłbyś w linczu szamana, nie mając co do niego 100% pewności? Nie sądzę.
Offline
Na pewno domyśliłeś się, że jest on szamanem
Sęk w tym, że nie mieliśmy praktycznie żadnej wskazówki, co do tego, że jest szamanem. Gdybym się domyślił, że jest szamanem, to bym na niego nie zagłosował. A co z tobą? Domyśliłeś się?
Swoją drogą, jeśli już tak knujemy i wysnuwamy możliwe opcje, to ty mogłeś się uratować w remisie poprzez zjedzenie Katsukiro. Mogłeś skorzystać z mojego autorytetu i poprzeć mnie w remisie, by wyeliminować gracza, który był negatywnie wobec ciebie nastawiony. Ewentualny głos na ciebie został wyeliminowany. Wystarczy popatrzeć na testament. Widać zresztą, że wasze głosy (Katsukiro i twój)były na zasadzie zemsty. Więcej chyba dodawać nie muszę.
Offline
Kurde. Byłam o włos od rzucenia głosu na Daffa, ale wszedł Kive i znowu nic nie wiem.
Kive teraz nagle poprzekręcał parę faktów, chyba chcąc pozorować, że wszystko przeanalizował, ale wyszło z tego, że nie zrozumiał nic. Wilczo.
Daff dotyka tej części faktów, która jest mu wygodna i udziela odpowiedzi niczym polityk Platformy na pytania dziennikarza o niezrealizowane obietnice wyborcze. Wilczo, w jego stylu wilczo.
Zensum zadeklarował mi i Kivesiowi na konfie, że w rozgrywce nie będzie brać już udziału.
I co ja mam z Wami zrobić?
---
Twój Zenuś może przespać mord. Wg ciebie to całkiem realne. Skoro jako wilk nie przespał poprzednich, to może tą.
Bardzo wątpię, by to Zenek był wilkiem.
Nie lepiej wtedy byłoby wilkowi zostawić taką osobę? Myślę, że ten wniosek to raczej się nie sprawdza.
I zostawiono. Ty i ja nie ufaliśmy Kivesiowi. A Katsu nie ufałeś tylko Ty.
Yup. Ale oczywiście tego nie wyjawię, bo po co miałbym mu umożliwić drogę do łatwego wytłumaczenia?
No to bardzo niedobrze, bo ja nie mam kompletnie pojęcia, jak mogłoby wyglądać takie tłumaczenie.
-Najbardziej teraz mi nie pasuje Daff - to odkrywanie wszystkich kart na początku rozgrywki było nie w Twoim stylu.
-Jakby teraz przeczytać to wszystko jeszcze raz to wyjdzie jedna wielka manipulacja ze strony Daffa i jedna wielka perfekcyjna układanka. Miałeś jakąś taktykę, gdy pisałeś, że ja pierwszy na lincz, ale zaraz później ją zmieniłeś
-chcąc doprowadzić do podwójnego linczu na mnie i Katsu, co jednak nie wyszło, więc zjadłeś Katsu z obawy, że on będzie potrafił się wybronić.
-Pisząc:"Potem dobijemy drugiego" miałeś w zamiarze zniechęcenie mnie do obrony i pogodzenie się z tym, że choć co bym nie pisał, to i tak zawisnę. To się jednak nie stało i ja podejrzewam Daffa.
1)Daff na początku bardzo mało odkrył kart.
2)ZAWSZE wychodzi jedna wielka manipulacja ze strony Daffa. To jest tak chore, że aż smutne, ale ze świecą mi szukać rozgrywki, nawet jego niewinnej, gdzie on stadem nie sterował.
3)Podwójny lincz się stał, a zgodnie z prawem, czego wszyscy byli świadomi, wilk wybierał ofiarę z podanej dwójki. Wszystko wyszło wedle jego planu.
4) (tu akurat nie mam co dodać)
To nie jest ważne. Z tekstu miało wynikać, że ogólnie zmieniłeś.
No zmienił. Ja też, na przestrzeni czasu i po nowych dowodach. Jego po tym podejrzewasz, a mnie nie, hm?
Offline
Daff dotyka tej części faktów, która jest mu wygodna
Odpowiadam przecież na zarzuty.
Zensum zadeklarował mi i Kivesiowi na konfie, że w rozgrywce nie będzie brać już udziału.
Pozdro. Powiedział przynajmniej dlaczego?
Bardzo wątpię, by to Zenek był wilkiem.
Z tym przespaniem mordu to akurat ironia była, która miała wyśmiać ogólnie twój argument o przesypianiu czegokolwiek. :V
A Katsu nie ufałeś tylko Ty.
Kiveś również mu nie ufał. Nie zapominaj o tym.
No to bardzo niedobrze, bo ja nie mam kompletnie pojęcia, jak mogłoby wyglądać takie tłumaczenie.
Jakoś ci nie przeszkadzało, gdy ty sama miałaś tajemne wnioski, których sama nie chciałaś wyjawić.
Mam też przed oczyma hipotetyczny plan działania Daffa, gdyby rzeczywiście taka sytuacja zachodziła, ale.. może ja go zostawię dla siebie, by wilkowi nic nie sugerować.
: > Dlaczego zatem ja mam się tłumaczyć?
ZAWSZE wychodzi jedna wielka manipulacja ze strony Daffa.
Zamiast narzekać, może weźmiecie sprawy w swoje ręce? Co, chciałabyś Gauzisa? Shujina?
To jest tak chore, że aż smutne
Nie rozumiem, na czym polega ta "chorość i smutność".
Offline
Widać zresztą, że wasze głosy (Katsukiro i twój)były na zasadzie zemsty.
To chyba jasne, że nikt nie zagłosowałby na siebie, a już było 1:1,w sumie to 2:1 po głosie Katsu, wiadomo, że nie chciałem wisieć.
No zmienił. Ja też, na przestrzeni czasu i po nowych dowodach. Jego po tym podejrzewasz, a mnie nie, hm?
Wierz mi, po tym aż przeczytałem wszystkie Twoje posty, ale za nic nie mogę znaleźć czegoś, co by mi nie pasowało. Może i Daff zawsze czepia się wszystkiego, ale w tej grze wydaje mi się, jakby nie miał się do czego przyczepić, przykładem może być ta historia z czasem na testament.
Offline
jakby nie miał się do czego przyczepić, przykładem może być ta historia z czasem na testament.
Mam wrażenie, że lubisz zabijać prowokatorów tak samo, jak Kori. :v Wiadomo, jak to się potem kończy w jej przypadku.
Offline
Pozdro. Powiedział przynajmniej dlaczego?
Nie.
Z tym przespaniem mordu to akurat ironia była, która miała wyśmiać ogólnie twój argument o przesypianiu czegokolwiek. :V
Więc nie zgodzisz się z argumentem, że Zensum jako wilk byłby w stanie zapomnieć o morderstwie? Nie piszę tego dla żartu, serio tak uważam.
Yass napisał/a:No to bardzo niedobrze, bo ja nie mam kompletnie pojęcia, jak mogłoby wyglądać takie tłumaczenie.
Jakoś ci nie przeszkadzało, gdy ty sama miałaś tajemne wnioski, których sama nie chciałaś wyjawić.
Nie w tym sensie. Niedobrze, bo ja bardziej powinnam wiedzieć, kiedy Kive nie będzie kłamał, ponieważ (jak sam napisałeś) waham się między Wami. A ja mam po prostu teraz dziurę w głowie.
Nie rozumiem, na czym polega ta "chorość i smutność".
To wyobraź sobie, że toś przez słowa Tobą steruje, to zrozumiesz.
Wierz mi, po tym aż przeczytałem wszystkie Twoje posty, ale za nic nie mogę znaleźć czegoś, co by mi nie pasowało. Może i Daff zawsze czepia się wszystkiego, ale w tej grze wydaje mi się, jakby nie miał się do czego przyczepić, przykładem może być ta historia z czasem na testament.
A, to nieco inny argument. No tu się zgodzę, że Daff miewa momenty, że szukał dziury w całym, tylko pytanie, czy z powodu wilczenia, czy żeby napędzić rozgrywkę.
Offline
Więc nie zgodzisz się z argumentem, że Zensum jako wilk byłby w stanie zapomnieć o morderstwie?
Owszem, nie zgodzę się. Tym bardziej, że jako wilk jest jeden. Wszystkie obowiązki z racji otrzymania tej roli spoczywają na nim, więc myślę, że wypełnienia owych obowiązków raczej by dopatrzył. Nie ma żadnej asysty, więc partner, który przecież nie istnieje, nie mógłby zrobić tego za niego. Nie wierzę zatem w żadne zapominanie, przesypianie itp. z jego strony.
To wyobraź sobie, że toś przez słowa Tobą steruje, to zrozumiesz.
Ja najwyraźniej do takiego grania przywykłem. Wy najwidoczniej też, dlatego też go nie zmieniałem. Chyba. To chyba po prostu pozostałość po tylu otrzymanych rolach szeryfa. Każda gra potrzebuje osobowości, która się przebije. Jeśli wam nie odpowiada, że nią jestem ja, to sobie wybierzcie kogo innego.
A ja mam po prostu teraz dziurę w głowie.
Chcesz pomocy od gracza, którego uważasz za potencjalnego wilka? XD Czy ty aby przypadkiem niedawno nie mówiłaś o tym, że manipuluję niezależnie od roli? Chwytasz się brzytwy, Yass.
Twoje zakłopotanie i błądzenie widać. Powątpiewam, by było reżyserowane. Choć jeśli wilczysz, to ci osobiście pogratuluję. : >
Offline
Owszem, nie zgodzę się. Tym bardziej, że jako wilk jest jeden. Wszystkie obowiązki z racji otrzymania tej roli spoczywają na nim, więc myślę, że wypełnienia owych obowiązków raczej by dopatrzył. Nie ma żadnej asysty, więc partner, który przecież nie istnieje, nie mógłby zrobić tego za niego. Nie wierzę zatem w żadne zapominanie, przesypianie itp. z jego strony.
Widać mamy inny pogląd na niego. Ja dalej utrzymuję swoje zdanie o kochanym braciszku. c:
Ja najwyraźniej do takiego grania przywykłem. Wy najwidoczniej też, dlatego też go nie zmieniałem. Chyba. To chyba po prostu pozostałość po tylu otrzymanych rolach szeryfa. Każda gra potrzebuje osobowości, która się przebije. Jeśli wam nie odpowiada, że nią jestem ja, to sobie wybierzcie kogo innego.
Wiesz, odpowiada mi, ale patrząc na ilość gier, jakie rozegraliśmy i w jakich dałam się tak kierować, to robi mi się smutno. XD
Chcesz pomocy od gracza, którego uważasz za potencjalnego wilka? XD Czy ty aby przypadkiem niedawno nie mówiłaś o tym, że manipuluję niezależnie od roli? Chwytasz się brzytwy, Yass.
Ta "pomoc" może przeważyć w moim wahaniu się między Waszą dwójką. An pewno słowa, jakie napiszesz w tej kwestii mogą być wskazówką.
Offline
Ta "pomoc" może przeważyć w moim wahaniu się między Waszą dwójką. An pewno słowa, jakie napiszesz w tej kwestii mogą być wskazówką.
Post Kivesia nie wstrzelił się w wilczy schemat, o którym myślałem wcześniej. Ani też ten niewinny. Wiesz, nie spodziewałem się faktu, że tak bezczelnie będzie manipulował faktami. Bardzo nie podoba mi się fakt, że właśnie przeinacza wiele rzeczy, myśląc że nikt nie zauważy. Ponadto ma na celowniku tylko jedną osobę, jest niemalże pewny. Nie bierze jednak pod uwagę innych możliwości. Stawia wszystko na jedną kartę? Możliwe. Ten lincz jest ostatni.
Offline
Mam wrażenie, że lubisz zabijać prowokatorów tak samo, jak Kori.
Nawet jeśli była to prowokacja, to bardzo nieprzemyślana, a takie do Ciebie nie pasują.
W zasadzie, Yass, to zastanawia mnie pewna rzecz. Dlaczego napisałaś:"No zmienił. Ja też, na przestrzeni czasu i po nowych dowodach. Jego po tym podejrzewasz, a mnie nie, hm?"? Specjalnie napisałaś to, by zwrócić na siebie uwagę, wilk by przecież czegoś takiego nie napisał i pewnie dobrze o tym wiesz, czy to przypadkiem nie miało na celu oczyszczenia się?
Offline
Czemu nagle zmieniasz postawę, gdy napisałem, że ograniczasz się tylko do mnie, jeśli chodzi o podejrzewanie? Chcesz się wybielić czy co?
Offline
Czemu nagle zmieniasz postawę, gdy napisałem, że ograniczasz się tylko do mnie, jeśli chodzi o podejrzewanie? Chcesz się wybielić czy co?
Dla Twojej informacji dalej podejrzewam Ciebie. Tylko rozwiewam niejasności. Znowu szukasz dziury w całym?
Offline
Znowu szukasz dziury w całym?
Nie, po prostu widzę co robisz. Również "rozwiewam niejasności". : > Nieładnie tak obracać kota ogonem.
Offline
widzę co robisz.
Co robię?
Offline
Co robię?
To, co napisałem.
Offline
To, co napisałem.
Według Ciebie zmieniam postawę wspominając o Yass? Chyba nadinterpretujesz.
Offline
W zasadzie, Yass, to zastanawia mnie pewna rzecz. Dlaczego napisałaś:"No zmienił. Ja też, na przestrzeni czasu i po nowych dowodach. Jego po tym podejrzewasz, a mnie nie, hm?"? Specjalnie napisałaś to, by zwrócić na siebie uwagę, wilk by przecież czegoś takiego nie napisał i pewnie dobrze o tym wiesz, czy to przypadkiem nie miało na celu oczyszczenia się?
Poddałam w wątpliwość twój argument, dając za przykład siebie.
I też zauważyłam, że jak tylko Daff napisał, że się tylko jego trzymasz, to zaraz mnie zaczepiłeś. Nieładnie. :>
Offline
To czemu od razu nie przyczepiłeś się do niej w kontekście tego frag., a tylko i wyłącznie do mnie?
To twoja pierwsza reakcja na posta:
Wierz mi, po tym aż przeczytałem wszystkie Twoje posty, ale za nic nie mogę znaleźć czegoś, co by mi nie pasowało. Może i Daff zawsze czepia się wszystkiego, ale w tej grze wydaje mi się, jakby nie miał się do czego przyczepić, przykładem może być ta historia z czasem na testament.
A tu druga, akurat po tym, jak napisałem, że skupiasz się na jednym celu i stawiasz wszystko na jedną kartę:
W zasadzie, Yass, to zastanawia mnie pewna rzecz. Dlaczego napisałaś:"No zmienił. Ja też, na przestrzeni czasu i po nowych dowodach. Jego po tym podejrzewasz, a mnie nie, hm?"? Specjalnie napisałaś to, by zwrócić na siebie uwagę, wilk by przecież czegoś takiego nie napisał i pewnie dobrze o tym wiesz, czy to przypadkiem nie miało na celu oczyszczenia się?
Mam niby uwierzyć, że to przypadek? Błagam cię, Kive.
Offline
I też zauważyłam, że jak tylko Daff napisał, że się tylko jego trzymasz, to zaraz mnie zaczepiłeś.
Jakie "zaczepiłeś"? Spytałem tylko o to, czego Daff nie zauważył.
Wiadomość dodana po 20 min 13 s:
Daff
Offline
Jakie "zaczepiłeś"? Spytałem tylko o to, czego Daff nie zauważył.
Ciekawy jest fakt, że zauważyłeś po czasie, najpierw mówiąc, że w postach Yass nie znalazłeś niczego, co by ci nie pasowało. Co, teraz nagle coś jednak nie pasuje? Plz.
Zenek odpadnie za nieaktywność, jeśli się nie pojawi. Jeżeli zatem jest wilkiem, to odpadnie poprzez mechanikę.
Kivesan.
Offline
Mam nadzieję, że nie powtórzę błędu z jednej z rozgrywek, jak Daffowi po prostu zaufałam.
Kiveś
Offline
Powieszony zostaje bezrolny Kivesan.
Samobójstwo w międzyczasie popełnia bezrolny Zensum.
Na placu boju zostają Yassamet oraz Daffodil. Jak myślicie, które z nich jest wilkiem?
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
WILCZY DAFFODIL ZJADA BEZLITOŚNIE KRÓLICZĄ YASSAMET. TYM SAMYM WYGRYWA ROZGRYWKĘ!
WILCZA WYGRANA! SZCZERZE GRATULUJĘ!
Ostatnio edytowany przez Gale (2015-09-05 21:01:40)
Offline