Nie jesteś zalogowany na forum.
Ktoś podłapał moją sugestię o rytuale (tak, specjalnie chciałem sobie przedłużyć życie). Albo wilk jest kimś, kto dobrze zna możliwości graczy i wiedział, że szaman najpewniej wybierze mnie albo Yass. Wtedy wilkiem jest ktoś, kto z nami już grał. Możliwe że dlatego przyjebano w średnią półkę.
W testamencie zawarłem pewne wnioski i wydaje mi się, że zaczynają się sprawdzać. Zyskują na autentyczności.
Co wy sądzicie o mordzie?
Offline
Hm... Jeżeli chodzi o mord to nie spodziewałem się go akurat na kieliszku. Przypuszczałem, że ofiarą możesz paść Ty, Daff. Obstawiałem Ciebie z uwagi na to, że masz naprawdę dobrą dedukcję. Ktoś taki na pewno jest niewygodny dla wilka. O ile, oczywiście, sam nie jesteś wilkiem. A tego wykluczyć moim zdaniem nie można. Bo ta wzmianka o testamencie z jednej strony wygląda na prowokację; z drugiej - wygląda na coś, co dodaje Ci wiarygodności. Ja póki co nie wiem, która wersja jest bliższa prawdy. Chociaż chyba ta z wiarygodnością. Bo, idąc dalej, po kiego wilk miałby prosić szamana o rytuał? Chyba tylko dla zmylenia przeciwnika - króliczków.
Offline
Problem w tym, Daff, że wśród nas nie ma nowej osoby. Ty i ja znamy siebie doskonale, Zenek i Kive znają nasze gry doskonale, a Katsu zna Ciebie i ma doświadczenie na tyle spore, że zauważyłby, kto stanowi dla niego zagrożenie.
Pytanie nie brzmi, kto pomyślał o Kieliszku. Dziewczyna nie uczepiła się nikogo, więc... ciężko o punkt zaczepienia.
Offline
Przypuszczałem, że ofiarą możesz paść Ty, Daff.
Dlatego jasno powiedziałem, że szaman ma mnie chronić tej nocy. Sam przypuszczałem, że tak może się stać, dlatego zapobiegawczo rzuciłem prośbą.
Oczywiście zakładam, iż szaman nie był taki głupi i nie odprawił rytuału na mnie. Wilk przez ten tekst miał trochę zgłupieć i uderzyć w kogoś innego, a sam szaman pomyśleć, że wilk pod wpływem tego mnie nie tknie, więc będzie mógł odprawić rytuał na inną osobę. Oby się tak stało. Nie chciałbym być 100% celem wilków w drugim mordzie.
z jednej strony wygląda na prowokację
W czyją stronę miałbym kierować tą prowokację i co dzięki niej bym osiągnął?
Daff, że wśród nas nie ma nowej osoby.
Katsu można trochę traktować jako nowego, bo chyba prócz mnie i Zenka to nie zna nikogo z tej gry.
Dziewczyna nie uczepiła się nikogo, więc... ciężko o punkt zaczepienia.
Możliwe właśnie, że została zabita ze względu na brak powiązań. Jeśli by rozpatrzyć tę opcję jako prawdziwą, to musimy zbadać powiązania KAŻDEJ osoby z naszego grona i ustalić jakąś część wspólną, a przynajmniej coś, co mogłoby wilka przestraszyć.
Mimo wszystko Zenek i Kiveś też mieli mało powiązań, bo praktycznie żadnych, a nie zostali odstrzeleni. Zbyt słaby skill by mieścić się w kryteriach wilka?
Offline
Katsukiro napisał/a:z jednej strony wygląda na prowokację
W czyją stronę miałbym kierować tą prowokację i co dzięki niej bym osiągnął?
Hm.. Po dłuższym namyśle stwierdzam, że słowo prowokacja jest nieodpowiednie. Chodzi mi o to, że gdybyś był wilkiem mógłbyś spróbować zasłonić się testamentem, żeby króliki myślały, że też jesteś bezrolny. Ale mam coraz większe wątpliwości co do Twojego wilczenia... Wydajesz się być czysty. Póki co.
Katsu można trochę traktować jako nowego, bo chyba prócz mnie i Zenka to nie zna nikogo z tej gry.
Kojarzę jeszcze parę innych osób, ale tylko na tyle, na ile loginy utknęły mi w pamięci.
Możliwe właśnie, że została zabita ze względu na brak powiązań. Jeśli by rozpatrzyć tę opcję jako prawdziwą, to musimy zbadać powiązania KAŻDEJ osoby z naszego grona i ustalić jakąś część wspólną, a przynajmniej coś, co mogłoby wilka przestraszyć.
Mimo wszystko Zenek i Kiveś też mieli mało powiązań, bo praktycznie żadnych, a nie zostali odstrzeleni. Zbyt słaby skill by mieścić się w kryteriach wilka?
Może jest tak jak mówisz, może rzeczywiście mają zbyt słaby skill by mieścić się w kryteriach wilka. Lub może to któryś z nich jest wilkiem? Mieli mało powiązań, do tego nie piszą postów tonami. Aczkolwiek liczba postów nie musi o niczym świadczyć...
Jak na razie wilk obrał za cel osobę, która w sumie nie wyróżniała się z tłumu. Ale to mogło mieć na celu przyćmienie naszej czujności. Teraz wilk może wykonać posunięcie zupełnie odwrotne, odstrzeli osobę najbardziej aktywną lub tą, która ma najwięcej powiązań. Albo pójdzie starym tropem i znowu zabije kogoś, kto nikomu nie wadzi.
Offline
Kojarzę jeszcze parę innych osób, ale tylko na tyle, na ile loginy utknęły mi w pamięci.
Kojarzysz kogoś jeszcze z gry 112 prócz mnie i Zenka? : >
Jak na razie wilk obrał za cel osobę, która w sumie nie wyróżniała się z tłumu.
Najmniej z tłumu wyróżniał się Kivesan. A to bardzo niedobrze. ; >
Offline
Zbyt słaby skill by mieścić się w kryteriach wilka?
Przypominam, że w 96 nawet ty mnie nie rozgryzłeś (ups...)
Wilk równie dobrze mógł obrać na cel osobę randomową z naszej trójki, która "nie rzuca się w oczy" (kieliszek, ja, Zen), i to, że przeżyliśmy to zwykły fart.
Robię tę listę graczy:
Zenek - mało się odzywa, dodatkowo unikał odpowiedzi na pytanie, co nie daje mi spokoju. Może w końcu coś napisze i odpowie. O ile będzie czytał rozgrywkę...
Katsu - pierwsze posty pisze o sobie, nie wnoszą one nic. Kieliszek wyglądał podejrzanie w jego oczach. Odechciewa mu się grać. Tłumaczy się chorobą jednocześnie zaznaczając, że to żadne wytłumaczenie.
Daff - prowokuje. Daje jasno do zrozumienia, że jest królikiem (To, że napisał coś w testamencie). Tłumaczy swoją grę ("Dlatego jasno powiedziałem, że szaman ma mnie chronić tej nocy. Sam przypuszczałem, że tak może się stać, dlatego zapobiegawczo rzuciłem prośbą..."), co nieczęsto mu się zdarza.
Yass - Na początku myślałem, że uległa prowokacji, ale teraz myślę, że ona po prostu lubi gryźć się z Daffem. Moim zdaniem gra sensownie.
Na razie tyle, jeszcze nie wyjawiam podejrzanego.
Yass, chodziło mi o to, co tak Zen ma plusa u Ciebie za to, że się uczepił kielicha?
Offline
Przypominam, że w 96 nawet ty mnie nie rozgryzłeś (ups...)
Tym razem postaram się to zmienić... ; >
Yass, daj znać jak będziesz na RD. Mam do ciebie sprawę. : >
Offline
Katsukiro napisał/a:Kojarzę jeszcze parę innych osób, ale tylko na tyle, na ile loginy utknęły mi w pamięci.
Kojarzysz kogoś jeszcze z gry 112 prócz mnie i Zenka? : >
Z obecnej rozgrywki kojarzę jeszcze Yass. Aczkolwiek z nią nigdy nie grałem. Dołączyła chyba, gdy ja się powoli wynosiłem ze starego forum.
Katsukiro napisał/a:Jak na razie wilk obrał za cel osobę, która w sumie nie wyróżniała się z tłumu.
Najmniej z tłumu wyróżniał się Kivesan. A to bardzo niedobrze. ; >
Owszem. Bardzo niedobrze. Albo Kivesan gra w bardzo specyficzny sposób, do którego jestem nieprzyzwyczajony, albo nam tu wilczy... Póki co to tylko gdybanie. Pewności nie mam, bo i skąd? Jak dla mnie Kive pisał póki co zbyt mało żebym był w stanie wyciągnąć z tego wnioski. A te pochopne w niczym nam nie pomogą.
Katsu - pierwsze posty pisze o sobie, nie wnoszą one nic. Kieliszek wyglądał podejrzanie w jego oczach. Odechciewa mu się grać. Tłumaczy się chorobą jednocześnie zaznaczając, że to żadne wytłumaczenie.
Pierwsze posty były o mnie, bo Yass poprosiła żebym coś o sobie powiedział. Jak prosiła to co, miałem zlekceważyć? Niezbyt to by było kulturalne. To, że nie wniosłem nic do rozgrywki tamtymi postami wiem, nie za bardzo mi się to podoba, ale teraz czasu nie cofnę przecież...
Owszem, próbowałem się tłumaczyć chorobą, ale tylko dlatego, że czuję się jak zombie. Ogólnie uważam, że to mnie nie usprawiedliwia. Bo zawsze mogłem się jeszcze na początku wycofać i nie robić zamieszania.
Kompletnie nie ogarniam Twojego sposobu myślenia. To jakaś czarna magia, czy co? o.O
Zaraz znowu usłyszę, że nic do gry nie wnoszę... ale może, komuś te moje bazgroły i luźne myśli pomogą.
Offline
Yass, daj znać jak będziesz na RD. Mam do ciebie sprawę. : >
No jestem.
Idę od początku tej strony, ponieważ myślę teraz trzeźwiej, niż wtedy.
W testamencie zawarłem pewne wnioski i wydaje mi się, że zaczynają się sprawdzać. Zyskują na autentyczności.
To pokaż ten testament. Regulamin Ci tego nie zabrania.
Bo ta wzmianka o testamencie z jednej strony wygląda na prowokację; z drugiej - wygląda na coś, co dodaje Ci wiarygodności. Ja póki co nie wiem, która wersja jest bliższa prawdy. Chociaż chyba ta z wiarygodnością. Bo, idąc dalej, po kiego wilk miałby prosić szamana o rytuał?
Wilk prosi szamana o rytuał, żeby wszystkich zmylić, nie uważasz? Jest jeszcze szansa, że to Daff jest szamanem i pisał ten tekst, byśmy pomyśleli, że tak nie jest.
Pytanie nie brzmi, kto pomyślał o Kieliszku. Dziewczyna nie uczepiła się nikogo, więc... ciężko o punkt zaczepienia.
Tak, ja przysnęłam, pisząc to. Ta fraza miała mieć formę:
"Pytanie nie brzmi, kto z nami grał, kto jest stary, a kto nowy. Pytanie brzmi, kto pomyślał o Kieliszku. Dziewczyna nie odniosła się do nikogo, więc był to cel wygodny."
Mimo wszystko Zenek i Kiveś też mieli mało powiązań, bo praktycznie żadnych, a nie zostali odstrzeleni. Zbyt słaby skill by mieścić się w kryteriach wilka?
Zenek uczepił się Kieliszka, Kive w sumie bardziej się wycofywał. W sumie Kieliszek się nieco podczepiła Katsu, ale nie wiem, czy nie ze zmęczenia/zdenerwowania dniem.
Daff - prowokuje. Daje jasno do zrozumienia, że jest królikiem (To, że napisał coś w testamencie). Tłumaczy swoją grę ("Dlatego jasno powiedziałem, że szaman ma mnie chronić tej nocy. Sam przypuszczałem, że tak może się stać, dlatego zapobiegawczo rzuciłem prośbą..."), co nieczęsto mu się zdarza.
No właśnie, czy nie za jasno? Też mnie niepokoi to, jak Daff wspominał o testamencie i szamanie. Coś za często.
Yass, chodziło mi o to, co tak Zen ma plusa u Ciebie za to, że się uczepił kielicha?
Bo jak Kieliszek weszła, nie dając żadnych wskazówek i reprezentując postawę "nie chce mi się grać", to mi to zaśmierdziało. Zenek też to zauważył i się uczepił, a wtedy to u mnie zaplusowało (potwierdził moje przemyślenia). Jednak jak już wiadomo, Kieliszek była niewinna, my się do niej pomyliliśmy (ciągle dla mnie gra wilczo, to jest chyba piąty raz :v ).
Owszem. Bardzo niedobrze. Albo Kivesan gra w bardzo specyficzny sposób, do którego jestem nieprzyzwyczajony, albo nam tu wilczy...
Kiveś gra specyficznie, najłatwiej się go wykrywa, jak się nikt go nie czepia. Ale w tak małym gronie to niemożliwe.
---
Ja nie będę pogrywać w tajemnice. Waham się między Daffem a Kivesiem w zakresie wilka. Co więcej, podejrzewam, że w tej dwójce jest i wilk i szaman.
Daff wspomina o rzeczach, które mają sugerować, że jest niewinny. Widać, że zaczyna sterować tą grą. Wcześniej przeprowadził dłuższą dyskusję z samym Katsu, kontrując go i prowokując. Mi osobiście tutaj jeszcze dochodzi intuicja, ale jak wszyscy na forum wiedzą, ona u mnie zawodzi i to bardzo. Tylko, że jest niezwykle irytująca. :<
Zaś Kive na początku pisał bardzo mało, prawie stawiając same pytania i nie dając swoich myśli, udzielił informacji dopiero po probie. I to markowe Kivesiowe "jeszcze nie wyjawiam podejrzanego". Pasuje mi to do Kiveiowego stylu gry.
Offline
To pokaż ten testament. Regulamin Ci tego nie zabrania.
Miałem go pokazać, gdy napisałem, że "mam do ciebie sprawę". Oczywiście najpierw chcąc zobaczyć twój, ale niech będzie. ; >
Jest jeszcze szansa, że to Daff jest szamanem i pisał ten tekst, byśmy pomyśleli, że tak nie jest.
To nie mogę być już bezrolniakiem? ; o
Yass, czekam na twój testament. : >
Offline
Daff. Mord był o godzinie 22:00, ja po prawie zarwanej nocce o 21:54 przypomniałam sobie, że święta od bycia ofiarą nie jestem i mnie też mogą zabić, dlatego wyklepałam coś na szybcika. A teraz Ty chcesz to zobaczyć, serio, wierzysz w wartość tego słowa? XD Swoją postawę na chwilę obecną napisałam już w poprzednim poście i proszę, tym się sugeruj.
Offline
Tak naprawdę sam testament mnie nie obchodził zbytnio. Z tego, co czytam, to nasze myśli przed pierwszym mordem trochę się pokryły. To iście ciekawe, aczkolwiek prośba o testament była prowem. Tu się liczył czas. Wiele upłynęło czasu od mojego żądania. Do tego czasu mogłaś ten testament po prostu napisać. Gdybyś go rzeczywiście napisała przed pierwszym mordem, to śmiem twierdzić, że tutaj na forum szybciej byś go szybciej udostępniła. Z drugiej strony - czy aż tak długo byś zwlekała z tym? Ciężko mi to osądzić, niemniej - na minus. To działa tak samo, jak pytania typu "Ej, jesteś wilkiem?". Tutaj też liczy się czas reakcji. Jeśli jest długi, to oznacza, że osoba odpowiadająca się zastanawiała sporo nad odpowiedzią. Niewinny raczej odpowie z automatu. Winny pomyśli wpierw, jak odpowiedzieć, by nie wpaść.
Widać, że zaczyna sterować tą grą.
Czy ja nie przypadkiem zawsze "steruję" grą? Ale może się mylę, co do twojej definicji tego stwierdzenia.
Offline
Daff, ja Cię z miłą chęcią uświadomię: Nie samym RD człowiek żyje. Ja tu wchodzę, puszczam posta i schodzę, by wrócić za X czasu i na spokojnie napisać kolejnego posta, jeśli jest odpowiedź. Nie śleczę 24/7, jak chyba Ty to robisz.
Ty też na minus. Argument o czasie reakcji jest zbyt naciągnięty, nie podoba mi się takie szukanie na siłę.
Offline
Argument o czasie reakcji jest zbyt naciągnięty, nie podoba mi się takie szukanie na siłę.
Zakładam zatem, że wg ciebie twój argument o intuicji jest mniej naciągany niż to?
Offline
Niewinna osoba może nie mieć czasu lub ochoty przesiadywać non stop na forum, branie każdego na prowokację czasową mija się z celem. Intuicja zaś działa sama z siebie i nie jest uzależniona od możliwości drugiej osoby.
Offline
Intuicja to przebłysk myślowy, często o podłożu emocjonalnym, który często nie ma solidnych podstaw. Jest spontaniczna.
Offline
Błąd. Intuicja, to podświadome działanie lub myślenie, kompletnie od naszej świadomości niezależne, biorące się z doświadczenia życiowego i wielokrotnie powtarzanych schematów.
Niemniej jednak, w tym momencie poza intuicją widzę, jak bardzo próbujesz mi udowodnić, że jestem winna, bo zamiast odpisać Ci od razu, to poszłam odpisywać na innych forach. Do tego dochodzą argumenty z wcześniej. Bardzo mi się nie podobasz, towarzyszu.
Poczekam na opinie innych, może ktoś mi podpadnie bardziej.
Offline
jak bardzo próbujesz mi udowodnić, że jestem winna
Ta? : > Ja póki co próbuję wytknąć hipokryzję, posługując się twoją intuicją. Przynajmniej tak to wygląda z mojej strony. I nie powiedziałem, że jesteś 100% wilkiem, bo mi nie odpisałaś. Tylko minusa dostałaś.
Do tego dochodzą argumenty z wcześniej.
Jakie dokładnie?
A ja nadal nie wiem, w jakim sensie steruję grą.
Offline
Jeszcze, póki jestem w domu - Daff, dobrze wiesz, że ten testament mogłeś sobie przygotować dużo później i dopiero mając "gotowca" pisać, że masz sprawę. Że niby Cię nie chwycę za czas, bo przecież "wstawiłeś od razu" i pewnie nikt nie wpasnie na to, że on nie został wysłany do MG.
Edit: Na pytania Ci odpowiem z komputera, teraz piszę na telefonie.
Ostatnio edytowany przez Yassamet (2015-09-03 15:12:05)
Offline
Katsu (o Daffie) napisał/a:Bo ta wzmianka o testamencie z jednej strony wygląda na prowokację; z drugiej - wygląda na coś, co dodaje Ci wiarygodności. Ja póki co nie wiem, która wersja jest bliższa prawdy. Chociaż chyba ta z wiarygodnością. Bo, idąc dalej, po kiego wilk miałby prosić szamana o rytuał?
Wilk prosi szamana o rytuał, żeby wszystkich zmylić, nie uważasz? Jest jeszcze szansa, że to Daff jest szamanem i pisał ten tekst, byśmy pomyśleli, że tak nie jest.
Możliwe... Aczkolwiek, nie wydaje mi się to zbyt prawdopodobne. Gdyby był szamanem to, według mnie, musiałby się martwić tylko o to, czy wilk się tego nie dowie. Fakt, on też raczej nie jest w 100% pewien tożsamości wilka dlatego przedsięwziął szczególne środki ostrożności i stara się wszystkich zmylić.
Katsu napisał/a:Owszem. Bardzo niedobrze. Albo Kivesan gra w bardzo specyficzny sposób, do którego jestem nieprzyzwyczajony, albo nam tu wilczy...
Kiveś gra specyficznie, najłatwiej się go wykrywa, jak się nikt go nie czepia. Ale w tak małym gronie to niemożliwe.
Teoretycznie w tak małym gronie pozbycie się wilka powinno być łatwiejsze. Ale każdy na swój sposób trochę wszystko gmatwa i robi się coraz trudniej i zawilej zamiast coraz przejrzyściej.
-----
Nie chcę się opowiadać po żadnej ze stron, ale Yass ma rację co do tego, że nie wszystkim może się chcieć siedzieć cały czas na forum.
-----
Co do potencjalnego wilka, o Kive nie wiem co myśleć, za rzadko się odzywa Daff natomiast chyba sam zaczyna się trochę plątać w swoich "zeznaniach". Atakuje wszystkich naokoło co zapewne ma na celu odwrócenie uwagi od niego.
Obu trzeba mieć na oku. Chociaż po chwili namysłu stwierdzam, że Zenka też można dodać do tej listy. Niby się odzywa, sensownie, logicznie... ale jakoś go mało.
Offline
Daff, dobrze wiesz, że ten testament mogłeś sobie przygotować dużo później i dopiero mając "gotowca" pisać, że masz sprawę. Że niby Cię nie chwycę za czas, bo przecież "wstawiłeś od razu" i pewnie nikt nie wpasnie na to, że on nie został wysłany do MG.
Ładnie teraz odwracasz kota ogonem. XD Mój testament wysłałem przed tobą do MG, a poproszenie o twój miało po prostu sprawdzić, czy nie kłamałaś, gdy się chwaliłaś ostatnią wolą. Gdy oświadczyłaś, że takową posiadasz, czemu miałem tego nie sprawdzić?
Offline
Daff natomiast chyba sam zaczyna się trochę plątać w swoich "zeznaniach".
Jak mi pokażesz moje zaplątanie się, to dam ci ciastko. Kiedyś.
Atakuje wszystkich
Zaczepiłem Yass, to od razu atakuję wszystkich? Fajnie.
Offline
Kivesan napisał/a:
Przypominam, że w 96 nawet ty mnie nie rozgryzłeś (ups...)
Tym razem postaram się to zmienić... ; >
Podejrzewając mnie w każdej grze tego nie zmienisz. Zachowujesz się coś na wzór "Może tym razem trafie na jego wilczenie".
Mówicie, że piszę mało. Zaczęła się szkoła, więc nie mam za dużo czasu, ale zawsze piszę przynajmniej posta na dzień - to chyba wystarczająco jeżeli większość postów należy do gryzących się Daffa i Yass piszących w odstępie kilku minut. Nie rozumiem jak możecie w takiej sytuacji pisać, że milczę...
Waham się między Daffem a Kivesiem w zakresie wilka. Co więcej, podejrzewam, że w tej dwójce jest i wilk i szaman.
A co jeśli powiem, że jestem bezrolny?
Offline
Katsukiro napisał/a:Daff natomiast chyba sam zaczyna się trochę plątać w swoich "zeznaniach".
Jak mi pokażesz moje zaplątanie się, to dam ci ciastko. Kiedyś.
Uh... Dobra, może to ja po prostu nie wyrabiam i zaczyna mi się wydawać, że się plączesz. A ciastka nie chcę, jeszcze mnie otruć spróbujesz. ;-;
Katsukiro napisał/a:Atakuje wszystkich
Zaczepiłem Yass, to od razu atakuję wszystkich? Fajnie.
Dobra, może trochę podkoloryzowałem... Bo w sumie to najpierw się na mnie rzuciłeś, a potem na Yass. I jej stale coś wytykasz...
Mówicie, że piszę mało. Zaczęła się szkoła, więc nie mam za dużo czasu, ale zawsze piszę przynajmniej posta na dzień - to chyba wystarczająco jeżeli większość postów należy do gryzących się Daffa i Yass piszących w odstępie kilku minut. Nie rozumiem jak możecie w takiej sytuacji pisać, że milczę...
Wybacz, wyleciało mi z głowy, że ktoś z graczy może chodzić do szkoły od września, mój błąd xD
Piszesz hm.. mało też, ale tego Ci wyrzucać już nie będę... piszesz krótkie posty. Mało treściwe. Tak, wiem, po szkole możesz być zmęczony, no ale jednak ;-;
A co jeśli powiem, że jestem bezrolny?
Powiedzieć możesz, z udowodnieniem nam tego będzie już nieco trudniej. A wątpię żeby ktoś chciał uwierzyć na słowo. To tak jakbym ja napisał, że jestem szamanem. Nawet jeśli nim jestem to i tak nie mam jak tego udowodnić, a mogę tylko podpowiedzieć wilkowi, kogo ma usunąć następnego żeby mieć wolną drogę do wygranej. Oczywiście, pomimo wszystko można zaryzykować i oczyścić Cię z winy... Tylko czy to nie skończy się utratą życia dla osoby stającej po Twojej stronie?
Załóżmy jednak, że jesteś bezrolny.
Wtedy w roli wilka widziałbym Daffa, ewentualnie Zenka. Yass jest momentami na tyle zdenerwowana, że gdyby miała być wilkiem to pewnie niechcący już by nas jakoś na ten trop naprowadziła. Więc Yass wykluczam absolutnie, jest czysta.
Offline